Można stwierdzić, że eco-driving jest coraz to prostszy poprzez zastosowanie przez producentów nowymi technologiami oraz usprawnieniami. Pierwszym podstawowym punktem jest zmiana biegów wraz z ruszaniem, na wielu forach można znaleźć informację, że jazdę należy rozpocząć od razu po zapaleniu silnika, i tutaj zdania są podzielone. Bardzo mały odsetek osób uważa, że natychmiastowy start jest po prostu praktyczniejszy ponieważ nierozgrzany silnik nie pracuje na wolnych obrotach, gdy auto stoi w miejscu i zużywa paliwo. Do tego nie raz można usłyszeć o przepisach, które mówią, że silnik samochodowy nie może być uruchomiony przez dłużej niż 1 minutę na postoju w terenie zabudowanym. Znaczna większość ludzi słusznie uważa, że nie należy od razu po uruchomieniu auta ruszać, musimy dać chwilę czasu chociażby olejowi silnikowemu do naoliwienia jednostki napędowej. Nie wspominając nawet o natychmiastowym ruszaniu podczas zimy, gdzie silnik musi się rozgrzać a i tak nie zawsze odpala no chyba, że jest to benzyniak.
Teraz trochę o zmianie biegów, po pierwsze nie dla każdego prosty manewr płynnego ruszania, które nie zagazuje silnika, po ruszeniu od razu przejście na drugi bieg, trójkę wrzucamy jadąc około 30-50 km/h, czwórkę 40-50, piątkę 50-60. Oczywiście nie są to dane, których należy się kluczowo trzymać, każdy samochód ma inne parametry i nie na każdego dotyczą podane, należy jednak trzymać samochód na możliwie najniższych obrotach. Przy przyśpieszaniu podkręcamy obroty silnika do granic 2-3 tysięcy obr. po czym zmieniamy bieg na wyższy, dzięki temu oszczędzamy paliwo. Producenci nie widzą problemu aby pomijać biegi czyli z 3-biegu przejść w 5-bieg, wtedy jednak trzeba trochę przycisnąć pedał gazu, przy zachowaniu zasady aby zwiększone zapotrzebowanie na paliwo występowało jak najrzadziej. Podsumowując o biegach najoszczędniej jest jechać ze stałą prędkością przy niskich obrotach silnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz