No i pojawił się problem i to na skale światową, niedawno pojawiła się informacja, że ponad 100 milionów samochodów na całym świecie jest narażona na łatwą kradzież!
Wszystko poprzez system zabezpieczeniowy, który jak mówią eksperci da się w pewien sposób obejść. Dokładnie chodzi o zabezpieczenie pilotów do zdalnego otwierania.
Pojawia się podstawowe pytanie czy na prawdę jest się czego bać? Wiele osób zaczęło się obawiać aby ich samochód nie został ukradziony. Producenci działają, żeby poprawić tą sytuację.
Kruczek tkwi w szczegółach, a więc oficjalnie wiadomo, że poprzez ograniczoną liczbę haseł hakerzy niestety są w stanie złamać bariery bezpieczeństwa w kluczach do samochodów, używając do tego starszych kluczy.
Luka w zabezpieczeniach dotyczy głównie wozów marki Volkswagena a w szczególności modele Golfa IV, V, VI również Audi, Seat, Skoda. Dalej wymieniane są firmy: Citroen (modele Nemo i Jupiter), Peugeot (przede wszystkim 207), Renault (Clio i Twingo), Fiat (Punto, Panda), Opel (Astra, Corsa), Nissan (Qashqai) oraz Ford (Ka).
Na szczęście nie trzeba się martwić, że liczba kradzionych aut nagle mocno pójdzie w górę. Odkrycie naukowców dotyczy bardziej samego problemu, którym będą musieli się zająć producenci. Poza tym moim zdaniem złodzieje będą woleli nadal używać swoich tradycyjnych metod do kradzieży aut.
Na przestrzeni ostatnich lat liczba kradzionych aut sukcesywnie spada pomimo odkrywania luk zabezpieczeniowych do tego warto pamiętać, że producenci bezustannie ulepszają swoje technologię i to nie tylko te przeciwwłamaniowe :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz